Zagraliśmy w sumie udany turniej o puchar starosty, ale po zajęciu 4 miejsca pozostał jednak niedosyt.
Najpierw w sobotę mieliśmy rozgrywki grupowe. Trafiliśmy w grupie na ATS Jakub, BKR i drużynę z Zabrza, która ostatecznie na turniej niestety nie dojechała. Zostały więc do rozegrania dwa spotkania.
Najpierw w klasyku zagraliśmy z ATS Jakub. Wracający po długiej przerwie na ligowe boiska „El Capitano” czyli „Jessie”, dał się przerzucić będąc ostatnim obrońcą i rywale wyszli na prowadzenie. Nam za sprawą „Papaja” udało się wyrównać, a przy okazji mieliśmy jeszcze dwie sytuacje, gdy Jakubom pomogła poprzeczka.
Ełka – ATS Jakub 1:1, br. Ł. Mika
W międzyczasie Jakub uległ BKR 0:2 i my musieliśmy minimum zremisować z BKR-em, żeby awansować do ćwierćfinału. Mecz ułożył się po naszej myśli, szybko objęliśmy prowadzenie 2:0 po dobrym uderzeniu głową „Gandzi” oraz sprytnym zagraniu „Majora” z wolnego do „Papaja” i bezproblemowym wykończeniu. Od tego momentu kontrolowaliśmy przebieg meczu. Nawet bramka kontaktowa w końcówce meczu nam nie zaszkodziła i po wygranej zwyciężyliśmy też w grupie zajmując pierwsze miejsce.
Ełka – BKR 2:1, br. Gandyk, Ł. Mika
W ćwierćfinale trafiliśmy na Profi M-Tec. Mecz miał podobny scenariusz jak w przypadku meczu z Jakubem. Znów po niefrasobliwości naszej obrony Profi wyszło na prowadzenie. My wyrównaliśmy za sprawą „Teveza” i o awansie musiały rozstrzygnąć rzuty karne. U nas nie bez kłopotów egzekwowali je „Tevez”, „Major” i „Kędzi” i wobec obrony „Domina” to my awansowaliśmy do półfinału.
Ełka – Profi M-Tec 1:1, br. Ł. Osemlak; karne 3-2
A w półfinale doszło do rewanżu za Alma Cup gdzie pokonaliśmy gospodarzy czyli Almę. Tym razem zdecydowanie górą byli rywale, którzy szybko nas wypunktowali. Najpierw Fornol łatwo przedarł się lewą stroną obok „Kiecy” i „Krokiego” i nie dał szans „Dominowi”. Chwilę potem wobec naszej biernej postawy spokojnie obiegł pole karne i znów zdobył bramkę. Chwilę potem było 3:0 i szanse na awans były już znikome. Dla nas honorowe trafienie zaliczył „Papaj”, ale Alma dołożyła jeszcze jedną bramkę i pewnie awansowała do finału.
Ełka – Alma 1:4, br. Ł. Mika
W meczu o trzecie miejsce znów zagraliśmy z BKR-em, który w drugim półfinale uległ Elbudowi. Tym razem to jednak zawodnikom rywali bardziej zależało na wygranej i w dosyć łatwy sposób ograli nas w stosunku 4-1 zajmując najniższy stopień podium. Turniej wygrała drużyna Elbudu. My zaliczyliśmy czwarty turniej z rzędu, który kończymy w pierwszej czwórce i tym samym najlepszy występ w Pucharze Starosty od 3 lat (w dwóch ostatnich edycjach nie wychodziliśmy nawet z grupy).
Ełka – BKR 1:4, br. Ł. Osemlak
W turnieju zagraliśmy w składzie: Kościelny – T. Kroczek, S. Krawczyk (niedziela), A. Krawczyk (sobota), Gandyk, Kiecok, Ł. Mika, Ł. Osemlak, Majewski