Termex jak zwykle wyjątkowo na mecz z nami się zmobilizował. Grał twardo, szybko i był bardzo dobrze ustawiony w defensywie co z kolei nam sprawiało trudności. Dopisali tezkibice, którzy stworzyli racami świetną oprawę i w pewnym momencie nad boiskiem i na boisku unosił się dym z rac, który znacząco ograniczał widoczność. W pierwszych 10 minutach mieliśmy okazje do zdobycia bramki, a chyba najlepszą zmarnował „Major”. I w tej początkowej fazie meczu to jednak Termex więcej razy doszedł do klarowniejszych okazji bramkowych. „Mendę” sprawdzali m.in. „Koń”, „Meksyk” i Maciek Pojda. Nam za to należał się rzut karny po faulu „Bełkota” na Kędziorze, ale sędzia nie zareagował.

Niestety u nas w obronie często wszystko „funkcjonowało” chaotycznie. A Termex z naszych „prezentów” skwapliwie korzystał. Po jednym z zbyt słabych podań „Oleja”, „Meksyk” miał piłkę na nodze by dać rywalom prowadzenie, ale na nasze szczęście uderzył obok bramki. Niestety w końcu nasze błędy w obronie zostały wykorzystane. Przy rzucie rożnym zbyt długo ustawialiśmy się z kryciem i mimo, że Termex też powoli rozegrał ten stały fragment gry, to jednak dopiął swego. „Kieca” i „Gandzia” nie dogadali się z kryciem. „Aro” zagrał z rzutu rożnego idealnie do nabiegającego „Paciała”, a ten mocnym strzałem po ziemi przy słupku nie dał szans „Mendzie”.

Poukładana gra i mądre kontry przynosiły Termexom efekty. Na nasze szczęście jeszcze przed przerwą doprowadziliśmy do wyrównania. Daleką piłkę od „Kiecy” dostał Kędzior i choć nie uderzył od razu, to jednak wystarczyło by zmylić „Zengę” i trafić do bramki.

W drugiej Termex śmielej zaczął atakować stosując nie raz już pressing na naszej połowie. Mecz niestety nabrał niepotrzebnej nerwowości, co nie przystoi „meczowi przyjaźni”. Niektórym niestety udzieliło się nie najlepsza dyspozycja sędziego w tym meczu.  Co jednak najważniejsze, nam udała się podręcznikowa kontra. Piłkę przejął Kędzior, zagrał ją na prawe skrzydło do „Wieriego”, a ten wyłożył ją na linię pola karnego nabiegającemu „Krokiemu”. „Kroki” uderzył z pierwszej piłki i nie dał szans „Zendze”. Było to jego pierwsze trafienie w tym sezonie.

Termex nie miał już  nic do stracenia i oczywiście zaczął grać bardziej ofensywnie. To stwarzało nam miejsce do kontr, choć w pierwszej kolejności staraliśmy się utrzymać skromne prowadzenie. Termex miał jeszcze okazje do doprowadzenia do remisu, ale nam udało się jednak utrzymać jednobramkowe prowadzenie i dzięki temu wskoczyć na koniec rundy jesiennej na podium. Termex niestety zamyka ligową tabelę.

Ełka Team – Termex  2:1 (1:1), br. Kędzior 19’, T. Kroczek 29’ – M. Pojda 15’

Skład: Mendrok – T. Kroczek, S. Krawczyk, Ogorzały, Gandyk, Olejarczyk, Majewski, Wiera, Kiecok, Kędzior