Fatalnie rozpoczęliśmy to spotkanie. Już po 3 minutach po dwóch naszych błędach, przegrywaliśmy 0:2. I były to pierwsze dwa strzały Jakuba na naszą bramkę. Najpierw łatwo naszą lewą stroną przedarł się Kijonka i strzałem po długim słupku nie dał szans „Mendzie”. Chwilę potem w podobny sposób przedarł się ten sam zawodnik. „Wafel” podwoił krycie i tak piłka trafiła w pole karne do niepilnowanego Miczka, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce.
Mecz na dobre się jeszcze nie rozpoczął, a my już mieliśmy dwie bramki do odrobienia. Na domiar złego nie mieliśmy żadnych klarownych sytuacji by zmienić ten stan rzeczy. Niestety przed przerwą Jakub zdobył nawet 3 bramkę. Pierwszą kontrę 2 na 1 udało się nam jeszcze obronić, ale minutę później znów doszło do takiej sytuacji i tym razem Kijonka zdobył bramkę.
Po zmianie stron rzuciliśmy wszystkie siły do ataku. Może częściej dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, ale dopiero w 24 minucie „Papaj” mimo asysty obrońcy na plecach zdołał gdzieś znaleźć drogę do bramki rywal i zdobył swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu. Uwierzyliśmy, że jest tu jeszcze coś do ugrania. Niestety przy wyprowadzaniu akcji straciliśmy piłkę w środku pola, ta szybko trafiła do stojącego samemu w naszym polu karnym Miczka, który „położył’ sobie „Mendę” i lekkim strzałem zdobył bramkę.
Nas było stać jeszcze na jedną odpowiedź – z rzutu rożnego piłkę otrzymał „Tevez” i udanym, mocnym strzałem pokonał golkipera Jakuba. Na więcej jednak Jakub już nam nie pozwolił choć mieliśmy bardzo dobre okazje. A tak przegrywamy w klasyku i tracimy pozycję na podium na rzecz Enigmy.
Ełka Team – ATS Jakub 2:4 (0:3), br. Mika 24’, Ł. Osemlak 35’ – Kijonka 2’, 17’, Miczek 3’, 28’
Skład: Mendrok – T. Kroczek, S. Krawczyk, Ogorzały, Majewski, T. Wala, Mika, Kędzior, Ł. Osemlak, Kiecok