Niestety, w starciu z POSiR-em doznaliśmy pierwszej porażki w tym sezonie.

Na meczu stawiliśmy się w minimalnym składzie. Później jeszcze doszedł „Wafel”. Początkowo radziliśmy sobie dobrze, skutecznie powstrzymywaliśmy ataki przeciwników, a sami także stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe.

Taka sytuacja utrzymywała się do 17 minuty. Wówczas „Wafel” powstrzymał faulem szarżującego zawodnika POSiR-u. Sędzia podyktował rzut wolny. Wojtek Bałuch wykorzystał niezbyt szczelny mur i pokonał „Mańka” strzałem w krótki róg. Nie minęła jeszcze minuta, a przegrywaliśmy już 0:2. Prawą stroną pobiegł jeden z zawodników POSiR-u, zacentrował w pole karne, a głową piłkę do bramki skierował Szczypior. Zanosiło się na zdecydowaną porażkę z naszej strony. My jednak nie poddawaliśmy się i rzuciliśmy wszystkie siły do ofensywy.

Skutek przyniosło to dopiero w drugiej połowie. Najpierw „Tevez” zdobył bramkę kontaktową, a chwilę później „Skaza” doprowadził do remisu. Zdawało się, że pójdziemy za ciosem i wygramy ten mecz. Mimo kilku prób nie udało się już niestety po raz trzeci pokonać bramkarza beniaminka. Tymczasem rywale w 38 minucie bardzo dobrze rozegrali stały fragment gry. Piłka po strzale jednego z nich odbiła się od słupka i trafiła do Grzegorzka, który z najbliższej odległości nie miał problemów ze skierowaniem jej do bramki. Na odrobienie strat nie było już czasu. Tym sposobem ponieśliśmy pierwszą porażkę w sezonie i do liderującego Profi tracimy już 9 punktów.