Już w pierwszych 60 sekundach meczu mogliśmy wyjść na prowadzenie. W tym czasie „Tevez” dwukrotnie stanął przed szansą zdobycia bramki, ale tej bramki nie zdobył. Skuteczniejszy był za to „Egon”, który przedarł się prawą stroną i strzałem w krótki róg pokonał bramkarza rywali. Cały czas parliśmy do przodu stwarzając raz po raz okazje do podwyższenia wyniku. Udało się to dopiero w 10 minucie, gdy z rzutu rożnego zagrał „Kroki” a piłkę do bramki skierował „Tevez”.
Niestety przy naszym biernym kryciu Profi zdobyło bramkę kontaktową – krycia nie przypilnował „Egon” i Bartek Poczkajski pokonał „Mendę”. Na naszą odpowiedź nie trzeba było długo czekać – piłkę na lewej stronie otrzymał „Wieri” i spokojnie, technicznym strzałem podwyższył nasze prowadzenie.
Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy po wyrzucie z autu piłkę w polu karnym głową do bramki skierował „Tevez”. Tak, jak świetnie zakończyliśmy pierwszą połowę, tak też świetnie rozpoczęliśmy drugą. Po rozpoczęciu gry „Egon” zagrał do „Gandzi”, ten przebiegł z piłką pod pole karne rywali przy ich biernej postawie, po czym wyłożył piłkę „Tevezowi”, który dopełnił formalności.
Rywali stać było na jeszcze jedną bramkę, ale w końcówce, po dwóch podręcznikowo wykonanych kontrach, ustaliliśmy wynik meczu. Choć przyznać trzeba, że nasza zdobycz bramkowa mogła być o wiele bardziej okazała. Zainkasowaliśmy trzy punkty i możemy się szykować do derbów Starego Miasta.
Ełka Team – Profi M-Tec 7:2 (4:1), br. Ł. Osemlak 10’, 20’, 21’, 36’ 39’, Czernecki 3’, Wiera 14’ – B. Poczkajski 11’, Latocha 29’
Skład: Mendrok – T. Kroczek, S. Krawczyk, Gandyk, Mika, Ł. Osemlak, Czernecki, Wiera
Żółta kartka: Ł. Osemlak (37’)