Rozpoczęliśmy znakomicie bo już w 2 minucie „Wafel” wyrzucił piłkę z autu w pole karne do „Teveza”, a ten z bliska nie dał szans bramkarzowi rywali. Odpowiedź ATSu była szybka. Banet wpisał się na listę strzelców i mieliśmy remis po 5 minutach. Mogliśmy od razu odpowiedzieć, gdy świetną piłkę „Wieriemu” wyłożył „Papaj”, ale „Wieri” zdecydował się na przyjmowanie piłki w czym się pogubił i obrońcy Jakuba zażegnali niebezpieczeństwo. Niedługo potem sędzia za zagranie zbyt wysoko nogą w polu karnym podyktował rzut karny co nie jest zgodne z przepisami. Do piłki podszedł Szymon Miczek, uderzył technicznie, ale trafił na nasze szczęście w poprzeczkę. Kto wie jak ustawiłby się ten mecz, gdyby Miczek był w tym przypadku skuteczniejszy.
A tak padła bramka dla nas, gdy dwójkowo dobrze akcję rozegrał „Wieri” z „Egonem” i ten ostatni wpisał się na listę strzelców. Chwilę potem było jeszcze lepiej gdy do naszej kontry podłączył się znowu „Egon” i to on ostatecznie strzałem z pola karnego zdobył swoją drugą bramkę. W samej końcówce pierwszej połowy czwartą dla nas bramkę zdobył „Wafel” i mecz układał się dla nas znakomicie. Choć przyznać trzeba, że kilka razy w dobrych sytuacjach naszym polu karnym znaleźli się rywale.
Po zmianie stron „Egon” asystował „Tevezowi” i ten ostatni zdobył także swoją drugą bramkę w tym meczu. Jakub odpowiedział trafieniem Nachlika, ale przez resztę spotkania to my nacieraliśmy i marnowaliśmy okazję za okazją, strzelając prosto w bramkarza lub nieznacznie chybiając celu. Bliski przelobowania bramkarza był „Tevez”, który wybijając piłkę z naszej połowy prawie zdobył bramkę. Wynik spotkania dwoma trafieniami ustalił „Papaj” dzięki czemu udało się nam pokonać groźnego rywala w sposób mocno przekonywujący. Obawialiśmy się tego meczu, dlatego tak wysoka wygrana na pewno cieszy.
Ełka Team – ATS Jakub 7:2 (4:1), br. Ł. Osemlak 2’, 22’, Czernecki 10’, 12’, Mika 31’, 39’, S. Krawczyk 20’ – Banet 5’, Nachlik 25’
Skład: Mendrok – T. Kroczek, S. Krawczyk, Czernecki, Ł. Osemlak, Mika, Wiera
Żółta kartka: S. Krawczyk (37’)