fotka: Andrzej
Nadal jesteśmy niepokonani. W kolejnym meczu wygraliśmy z drużyną Japi-Bud Piasek.
Od początku było wiadomo, że nie będzie to łatwy mecz. Japi-Bud potrafi napsuć krwi niejednemu rywalowi i gra się z nim naprawdę ciężko. Zarówno my, jak i rywale stawiliśmy się na spotkaniu w mocnych składach. Pierwszy kwadrans minął na wyrównanej grze, choć to my stworzyliśmy sobie więcej okazji podbramkowych – niestety piłka jakoś nie chciała wpaść do siatki. Przełom nastąpił pod koniec pierwszej połowy.
Wywalczyliśmy rzut rożny. „Olej” dopiero na polecenie „Wafla” pobiegł w pole karne aby uczestniczyć w akcji. I znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Piłka została zagrana z rogu na 5-7 metr. Tam próbował parować ją bramkarz Piaskowian, ale wybijając piłkę nabił ją na kolano „Oleja”. Piłka wpadła do bramki. Poszliśmy za ciosem. Z pozoru niegroźną akcję przy linii autowej na wysokości naszego pola karnego zainicjował „Wafel”, zagrał długą piłkę po linii do „Skazy”. Ten przebiegł z nią trochę po czym zagrał do środka do „Teveza”. Ten nie zastanawiając się huknął nie do obrony w lewy róg bramki. Bramka przedniej urody.
Po zmianie stron cierpliwie czekaliśmy na rywala i liczyliśmy na kontry. Po jednej z nich udało nam się podwyższyć prowadzenie. „Kroki” przerwał kontrę Japi-Budu. Zagrał po linii na prawym skrzydle do „Walusia”. Ten zagrał na środek pola karnego do „Skazy”, ale „Skaza” nie trafił czysto w piłkę. Na szczęście na drugim skrzydle przejął ją „Major”, zbiegł do linii końcowej i raz jeszcze zagrał do „Skazy”. Nasz najlepszy strzelec tym razem był precyzyjniejszy i pokonał bramkarza rywali. Wydawało się, że powinno już być tylko z górki.
Niestety niektórzy z nas spuścili w tym momencie z tonu. Dzięki temu Japi-Bud miał więcej miejsca do rozgrywania swoich akcji. Jednak to, na co pozwoliliśmy Zdunkowi w 29 minucie woła o pomstę do nieba. Zdunek ruszył z piłką z własnego pola karnego i przez nikogo na poważnie nie niepokojony zdołał przebiec z nią pod naszą bramkę i oddać strzał. Miał przy tym trochę szczęścia, piłka przeleciała pod „Mańkiem” i wpadła do naszej bramki. Nie zmienia to jednak faktu, że drużyna mierząca w mistrzostwo nie może dawać przejść jednemu zawodnikowi całego boiska! Japi-Bud poczuł, że może jeszcze coś ugrać w tym meczu.
Nam udało się wyprowadzić kilka kontr jednak swoje okazje marnowali m.in. „Tevez” i „Cewa”. Przeciwnicy jednak także stwarzali sobie okazje. Po jednej z ich akcji sędzia podyktował rzut wolny. Zdunek zagrał przed pole karne do niepilnowanego Dyrdy, który zdobył bramkę kontaktową. Końcówka miała być nerwowa.
Sędzia oznajmił, że do końca spotkania pozostały jeszcze 4 minuty. Japi-Bud postawił wszystko na jedną kartę. Ich akcje jednak były zbyt chaotyczne, żeby mogli cokolwiek osiągnąć. Nam z kolei powiodła się jedna z akcji. Zawodnik Japi-Budu przerywając naszą akcję wybił piłkę na aut. „Kroki” wyrzucił piłkę w pole karne do zupełnie niepilnowanego „Teveza”, który spokojnie ulokował ją w siatce ustalając wynik meczu.
Cieszą trzy punkty wywalczone w starciu z groźnym rywalem. Mecz momentami ostry, ale zakończony satysfakcjonującym nas wynikiem. Przerwaliśmy tym samym serię czterech zwycięstw z rzędu Japi-Budu. Notujemy znakomity start sezonu. Napastnicy z przodu dobrze się uzupełniają, a w obronie również nie popełniamy rażących błędów. Za tydzień jeszcze jedna trudna przeszkoda w postaci Cadi-Caru – w tym meczu trzeba będzie również potwierdzić aktualną wysoką formę.
Ełka Team – Japi-Bud Piasek 4:2 (2:0), br. Ł. Osemlak 18', 38', Olejarczyk 16', Skaźnik 27' – Zdunek 29', Dyrda 36'
Skład: Wrona – S. Krawczyk, Kroczek, Majewski, Olejarczyk, T. Wala, Ryguła, K. Osemlak, Ł. Osemlak, Skaźnik
W pozostałych meczach:
W najciekawiej zapowiadającym się meczu Profi M-Tec pokonało przeżywający kryzys zespół Jakubów. Od dna odbiła się Trójca, która w meczu o przysłowiowe 6 punktów pokonała Żubry. Pierwszej porażki w tym sezonie doznał wicelider tabeli – Gunnersi, którzy ulegli Orłom. Tym samym Orły powoli urastają do miana pogromców faworytów (tydzień wcześniej pokonali Profi). Nadal kryzysu przełamać nie potrafi drużyna Cadi-Caru – wicemistrz poprzedniego sezonu uległ Sew-Metowi.
Pozostałe wyniki:
I Liga Tabela Strzelcy Fair Play
VI kolejka – 22 września 2011 - czwartek - Piast
18:00 Trójca Pszczyna – Żubry Pszczyna 3:0 (2:0)<
18:00 Orły Mirosława K. – Gunners Biegier 3:2 (2:0)<
18:50 Enigma Czechowice – Termex Pszczyna 3:1 (1:0)<
18:50 ATS Jakub Pszczyna – Profi M tec 3:5 (0:1)<
19:40 Cadi-Car Pszczyna – Sew-Met Piasek 2:4 (0:2)<
20:30 POSiR Pszczyna – Mieszko Pszczyna 6:4 (4:3)<