W „Alko-Derbach” pokonaliśmy Termex 4:2. Wynik może jednak trochę mylić, gdyż spotkanie było bardzo zacięte.
Na pojedynek obie drużyny stawiły się w optymalnych składach. Brakowało tylko kapitana Termexu - „Kreta”. U nas na spotkaniu stawili się wszyscy regularnie chodzący na mecze zawodnicy. Początek meczu trochę zachowawczy, obie drużyny bały się bardziej zaryzykować z uwagi na groźbę kontr. Ataki Termexu udawało nam się zwykle rozbijać przed polem karnym, ale kilka razy oddawali strzały na bramkę „Mańka”, w tym dwukrotnie uderzali z rzutu wolnego tuż przed polem karnym. My z kolei graliśmy nerwowo, nie potrafiliśmy spokojnie rozgrywać między sobą piłki. Z naszej strony okazje mieli „Waluś”, „Major” i „Tevez”, ale za każdym razem obronną ręką z opresji wychodził „Matek”. Najbliżej powodzenia był „Tevez”, który uderzył z dystansu, a „Matka” uratował słupek.
Na szczęście udało nam się zrealizować to, co sobie obiecaliśmy w trakcie trwania meczu, a więc prowadzenie w pierwszej połowie. Po przerwaniu kontrataku Termexu piłkę na środku otrzymał „Skaza”, okiwał jednego z rywali i huknął z dystansu. Strzał nie był nie do obrony, ale znalazł drogę do siatki. Na przerwę schodziliśmy z jednobramkową zaliczką.
Po zmianie stron Termex dążył do wyrównania, oddał kilka strzałów, ale żaden nie zagroził „Mańkowi” tak na poważnie. My z kolei staraliśmy się kontrolować poczynania na boisku i liczyć na kontry. Termex jednak dopiął swego. „Siwy” uciekł naszym obrońcom na prawym skrzydle, wbił piłkę w pole karne, „Maniek” ją wybił przed pole karne. Tam przejął ją „Młody” i mając zbyt dużo miejsca zdecydował się na strzał po ziemi. Strzał wydawał się niegroźny, ale piłka wpadła pod brzuchem „Mańka” do naszej bramki. Mecz zaczynał się od początku.
Na szczęście przypomnieli o sobie nasi napastnicy. „Waluś” uderzył na bramkę z narożnika pola karnego, „Matek” sparował ją do boku, a tam dopadł do niej „Major”. Długo wyczekując „Matka” „Major” uderzeniem od poprzeczki dał nam prowadzenie. Podcięło to nieco skrzydła Termexom. Poszliśmy za ciosem. Po długim wykopie do przodu wydawało się, że „Matek” przejmie kozłującą piłkę. Ubiegł go jednak „Tevez” i głową przerzucił ją nad wychodzącym bramkarzem.
Minutę później znów uderzaliśmy na bramkę, ale jeden z obrońców wybił ją do przodu, tam długo się nie namyślając „Krzycho” huknął z prawej nogi w środek bramki, ale strzał był na tyle mocny, że „Matek” nie miał szans na obronę. Było to jego premierowe trafienie w tym sezonie. Na tym jednak nie koniec bramek w tym meczu. Kolejny błąd przytrafił się „Mańkowi”, do którego wycofaliśmy piłkę by uspokoić nieco grę. „Maniek” niepotrzebnie wdał się w drybling, stracił piłkę faulując przy okazji rywala. Piłka trafiła do „Meksyka”, który spokojnie skierował ją do pustej bramki.
Cieszą trzy punkty w trudnym meczu. Wiadomo było, że Termex na nas zmobilizuje się podwójnie, ale mimo nerwowego początku udało nam się zgarnąć komplet punktów. Tym samym wciąż kontynuujemy passę zwycięstw i przedłużyliśmy ją już do 9 meczów z rzędu. Spotkanie przebiegło w przyjacielskiej atmosferze, takich meczy bez nerwów i z małą ilością fauli sędziowie życzyliby sobie zapewne jak najwięcej. O oprawę w postaci petard zadbali kibice (m.in. „Bebe” i „Loren”).
Ełka Team – Termex 4:2 (1:0), br. Skaźnik 19', Majewski 36', Ł. Osemlak 38', K. Osemlak 39' – Żelazo 32', Nokel 40'
Żółta kartka: Wrona
Skład: Wrona – S. Krawczyk, Kroczek, A. Krawczyk, Olejarczyk, Rydzko, Ryguła, Majewski, T. Wala, Skaźnik, Ł. Osemlak, K. Osemlak
W pozostałych meczach:
Sytuacja Termexów robi się coraz gorsza bo rywale z dołu tabeli punktują. Niespodziewanie komplet punktów w starciu z Orłami zgarnęła Trójca. Po wygraniu zaległego meczu z Enigmą kolejne zwycięstwo odniósł POSiR. Tym razem dość łatwo pokonał pretendujący do walki o medale Sew-Met. Z czołówki punkty stracili też Gunnersi dzięki czemu na pozycję wicelidera wysunęło się Profi, które pokonało Japi-Bud. Pierwszy punkt w tym sezonie zdobyły Żubry. Na zakończenie w ligowym klasyku Jakub pokonał Cadi-Car.
Wyniki:
I Liga Tabela Strzelcy Fair Play
IX kolejka – 6 października 2011 - czwartek - Piast
18:00 Profi M tec Pszczyna – Japi-Bud Piasek 5:3 (3:1)<
18:00 Orły Mirosława K. – Trójca Pszczyna 1:2 (1:1)<
18:50 Sew-Met Piasek – POSiR Pszczyna 1:4 (1:1)<
19:40 Mieszko Pszczyna – Gunners Biegier 1:1 (0:0)<
19:40 Żubry Pszczyna – Enigma Czechowice 5:5 (2:3)<
20:30 ATS Jakub Pszczyna – Cadi-Car Pszczyna 5:2 (1:2)<