Od początku chcieliśmy narzucić nasz styl gry. I w sumie się nam to udało, ale Japi-Bud groźnie kontrował. Kilka razy stanęli nawet w sytuacji gdy mieli tylko „Mendę” przed sobą, ale nasz bramkarz wychodził z tych pojedynków zwycięsko.
Byliśmy blisko zdobycia bramki, swoje okazje mieli poszczególni zwodnicy, a „Tevez” trafił nawet w słupek. Bramkę udało się nam zdobyć dopiero w 16 minucie. „Kieca” zagrał z rzutu rożnego do „Teveza”, który uderzył od razu, ale jego strzał został zablokowany. Na szczęście piłka spadła znów pod jego nogi i za drugim razem był już precyzyjniejszy. Wyszliśmy na prowadzenie 1:0.
Nie minęło nawet 60 sekund a podwyższyliśmy prowadzenie. Piłkę w środku boiska otrzymał „Tevez”, podbiegł z nią pod pole karne a tam zwodem minął obrońców i uderzył nie do obrony. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku.
Niestety potem mimo kilku okazji nie potrafiliśmy podwyższyć wyniku by było dla nas spokojniej. W pewnym momencie skupiliśmy się już na obronie wyniku by nic złego w tym spotkaniu się nam już nie stało. Japi-Bud miał kilka okazji by złapać z nami kontakt, ale na szczęście tego dnia dobrze bronił świeżo upieczony ojciec „Menda”.
Bramkę kontaktową Japi-Bud zdołał zdobyć. Po naszym rzucie rożnym niedokładnie zagrał „Kroki”, Japi-Bud wyszedł z szybką kontrą 2 na 1 i wreszcie znalazł sposób na „Mendę”. Na szczęście na zdobycie punktów nie było już dla nich czasu. Nie zagraliśmy dobrego meczu, ale ważne są trzy punkty.
Ełka Team – Japi-Bud Piasek 2:1 (2:0), br. Ł. Osemlak 16’, 17’ – B. Podbioł 39’
Skład: Mendrok – T. Kroczek, Ogorzały, Olejarczyk, Gandyk, Majewski, Ł. Osemlak, Kiecok