Mecz od mocnego akcentu rozpoczął OKS. Już w pierwszej swojej akcji wyszli na prowadzenie. Bałuch otrzymał długie podanie, odwrócił się z piłką uwalniając się spod opieki „Pitra” i wyszedł sam na sam z „Mendą”. Nasz bramkarz spóźnił się z wyjściem z bramki, co skrzętnie wykorzystał jeden z „asów” w talii OKSu. Z biegiem czasu przejmowaliśmy inicjatywę i tworzyliśmy coraz groźniejsze akcje. Dopiero pod koniec pierwszej połowy dopięliśmy swego i zdobywając dwie bramki odwróciliśmy losy meczu. Na 1:1 bramkę z dystansu zdobył „Tevez”, zaś na 2:1 z woleja trafił „Kieca”. Przy obu trafieniach asystował „Waluś”.
Dobrą grę kontynuowaliśmy na początku drugiej połowy. Dwójkowa akcja „Tevez”-„Kieca” zakończyła się bramką samobójczą jednego z zawodników OKSu. Wynik 3:1 wydawał się solidną zaliczką. Niestety OKS zaczął zbyt często dochodzić do głosu i ich akcje kończyły się zdobyczami bramkowymi. Dwie bramki zdobyli z rzutów wolnych. Raz wykonawca rzutu wolnego podał do swojego lepiej ustawionego kolegi, który silnym strzałem pokonał „Mendę”. Drugim razem wykonawca zdobył bramkę uderzając bezpośrednio obok muru stworzonego przez trzech naszych graczy. Nie zdołaliśmy już odpowiedzieć bramkami z naszej strony, choć były ku temu okazje. Dogodnej sytuacji nie wykorzystał Kędzior (sam na sam), „Tevez” (szczupakiem) oraz „Wafel” (z trzech metrów po wyrzucie z autu).
Porażką z OKSem zakończyliśmy naszą dobrą passę sześciu meczów bez porażki. W tabeli straciliśmy pozycję lidera, gdyż zespoły z czołówki nie notują żadnych potknięć. Wygląda na to, że cel zakończenia jesieni na podium, będzie wymagał od nas zainkasowania kompletu punktów w trzech ostatnich kolejkach.
Ełka Team – OKS Poligon 3:5 (2:1), br. Ł. Osemlak 18’, Kiecok 20’, M. Wiktorczyk 22’-samob. – Portnyj 31’, 38’, Bałuch 1’, Grzegorz 24’, Peterek 30’
Skład: Mendrok – Gandyk, Kędzior, Kiecok, S. Krawczyk, Majewski, Ogorzały, Olejarczyk, Ł. Osemlak, T. Wala
Żółte kartki: Majewski (31’)
Autor: Tevez