Nie udało się podtrzymać serii zwycięstw w meczach inauguracyjnych – w pierwszej kolejce sezonu 2010/2011 zremisowaliśmy z beniaminkiem Undergrasosexoholics

W całym spotkaniu zagraliśmy dobrze trzykrotnie wychodząc na prowadzenie jednak za każdym razem rywale doprowadzali do remisu. Gdyby udało się odskoczyć na dwie bramki to pewnie dowieźlibyśmy zwycięstwo do końcowego gwizdka, ale brakowało tego postawienia kropki nad i.

Początkowo staraliśmy się zdobyć bramkę jednak niewiele nam wychodziło. W 13 minucie „Major” zdecydował się na strzał z dystansu. „Skaza” dotknął piłkę  myląc bramkarza i piłka wpadła wreszcie do siatki. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

W drugiej połowie sposób na „Mańka” znalazł Maciek Pojda i doprowadził do remisu. W 28 minucie Rafał Skaźnik przechwycił piłkę przy wyprowadzaniu kontry przez Undergraso, zagrał piłkę w polu karnym do „Teveza”, a ten pewnie strzelił bramkę obok bezradnie interweniującego bramkarza. Niestety, krótko po tym jeden z zawodników beniaminka wykorzystał niezdecydowanie naszych obrońców i znowu mieliśmy remis. Mecz rozpoczynał się od początku.

Po wznowieniu gry „Major” kolejny raz w tym meczu zdecydował się na strzał z dystansu. Ze względu na mokrą murawę piłka dostała jeszcze poślizgu uniemożliwiając pewną interwencję bramkarza. Do odbitej piłki pierwszy dobiegł „Skaza” i kolejny raz prowadziliśmy w tym meczu. Mimo wielu prób nie udało nam się zdobyć czwartej bramki. Tymczasem rywale w 38 minucie doprowadzili do remisu. Piłkę jeszcze na swojej połowie przejął „Ciapo”, przebiegł około 20 metrów i strzałem zza pola karnego w środek bramki zdobył trzeciego gola dla Undergrasosexoholics. To jednak nie koniec emocji. W ostatniej minucie meczu w polu karnym rywali piłkę przejął „Cewa” i stanął sam na sam z bramkarzem. Zdecydował się jednak na podanie do nabiegającego „Wafla”, którego strzał został zablokowany. Szkoda, bo można było w tych ostatnich sekundach przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść i zgarnąć komplet punktów. A tak niestety doszło do podziału punktów. Pozostali rywale w walce o najważniejsze trofea odnieśli zwycięstwa. Postawa Undergraso pozwala jednak sądzić, że mogą oni jeszcze niejednemu rywalowi urwać punkty. My o tym meczu musimy jak najszybciej zapomnieć – w następnym powinno być lepiej.