Naszym zwycięstwem zakończyło się spotkanie w XVII kolejce z OKS Merkury II Poligon.

Mecz rozpoczął się dla nas wyjątkowo udanie gdyż już w 5 sekundzie „Tevez” pokonał bramkarza rywali. OKS po rozpoczęciu wycofał piłkę do swojego obrońcy, który zbyt lekko podał do swojego bramkarza. Piłkę przejął „Tevez” i posłał ją w prawy róg bramki. Jest to jedna z najszybciej strzelonych bramek w tym sezonie. Młodzi zawodnicy OKS-u nie zdążyli się otrząsnąć po szybko straconej bramce a już przegrywali stosunkiem 0:2. Katem ponownie został „Tevez”. W 3 minucie piłkę z rogu otrzymał "Jolka", zagrał ją na prawe skrzydło do "Wafla", po jego strzale bramkarz odbił piłkę wprost pod nogi „Teveza”, któremu nie pozostało nic innego jak zdobyć drugą bramkę. Taki obrót sprawy niejako ustawił ten mecz. OKS z trudem stwarzał klarowne sytuacje, z kolei my marnowaliśmy jedną po drugiej zbyt mocno komplikując rozgrywanie akcji lub oddając niecelne strzały. Swojego dnia nie miał „Major”, który mimo kilku dogodnych okazji tego dnia na listę strzelców się nie wpisał.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zbytniej zmianie. Do protokołu meczowego wpisał się „Cewa” zdobywając w 28 minucie bramkę po podaniu „Teveza”. Rywale w tym czasie stworzyli sobie jedną stuprocentową okazję rozmontowując naszą obronę prostopadłym podaniem, jednak po strzale ich napastnika piłkę głową (!) obronił Maniek. My trochę spuściliśmy z tonu za co w końcu zostaliśmy skarceni. „Jessie” zostawił trochę miejsca zawodnikowi rywali, a ten niewiele się namyślając oddał strzał. Piłka przeszła między nogami „Jessiego” i wpadła do bramki obok zaskoczonego Mańka. Na więcej jednak młodych zawodników z Osiedla Powstańców Śląskich stać już nie było. Nam udało się jednak jeszcze podwyższyć zwycięstwo. W 33 minucie wyprowadziliśmy szybką kontrę, „Waluś” przerzucił piłkę nad obrońcą OKS-u, a Kroczek ubiegł bramkarza i głową skierował piłkę do bramki. Mielismy jeszcze 2-3 okazje na podwyższenie prowadzenia jednak ostatecznie do siatki rywali nic już nie wpadło.

Zainkasowaliśmy kolejne 3 punkty na których nam bardzo zależało ponieważ chcieliśmy wykorzystać potknięcie Cadi-Caru, który tylko zremisował z Mieszkiem. Nasz największy rywal – Profi M-Tec, w tej kolejce pauzował.